sobota, 31 stycznia 2015

Marionetki na sztalugach


30 stycznia 2015r. zdecydowanie trafia na listę dni, które na długo zapadną w mojej pamięci. Emocje związane z organizacją pierwszego własnego publicznego wernisażu są w końcu absolutnie niepowtarzalne.
Dziękuję Dyrekcji i pracownikom kieleckiego Domu Kultury Zameczek za propozycję i pomoc w organizacji całego przedsięwzięcia, wszystkim, którzy w jakiś sposób przyczynili się do świetnej przygody z tworzeniem tych zdjęć oraz tym, którzy swoją obecnością uświetnili to wydarzenie.
Specjalne podziękowania kieruję do Marceliny za muzyczną oprawę wernisażu oraz do moich modelek - Natalii, Julii, Zuzi i Agaty za wielkie pokłady cierpliwości nieodzowne do realizacji zamierzonego efektu, który często w praktyce okazywał się nieco cięższy do osiągnięcia niż mogłoby się wydawać :)
Nawet nie przypuszczałam, że parę prac może sprowokować do tylu ciepłych słów i wywołać uśmiech na twarzach tylu osób. To jest dla mnie zdecydowanie największe wyróżnienie.















 
 






piątek, 30 stycznia 2015

Marionetki nieświadomości


Czym jest nasza świadomość? Jak bardzo niedoskonałe są nasze zmysły niezdolne do pełnego poznania ulotności otaczającego nas świata? Dlaczego tak wiele niepowtarzalnych chwil przemyka nam jak przez palce, bez komfortu zagoszczenia choć na chwilę w naszym wnętrzu? Owa nieświadomość w pędzie codzienności włada nami coraz bardziej, nie pozwala w pełni czuć i cieszyć się niesamowitymi chwilami, które są nam dane. Jak ujął to hiszpański pisarz Carlos Ruiz Zafón: ,,Jesteśmy marionetkami naszej nieświadomości". Marionetkami bez siły na dostrzeżenie najpiękniejszych momentów i detali, które składają się na niezwykłość naszej codzienności. Ulotne i eteryczne umykają, a my nie możemy ich dogonić plącząc się w sieci sznurków, które ciągną nas każdy w inną stronę.

A chwila, która trwa teraz? Pragnę, by była impulsem do spojrzenia na to, co w naszym życiu przemyka najbardziej niepostrzeżenie.

 













czwartek, 29 stycznia 2015

Let's get it started!

Mówi się, że początki są najtrudniejsze. Wobec tego najtrudniejsze już za mną :)
 
Witam serdecznie w miejscu, które już wkrótce stanie się przestrzenią moich działań i okazją do prezentacji tego, czym się zajmuję i co tworzę. Zaprezentuję tu subiektywne spojrzenie na otaczający nas świat oraz efekty wrażeń i emocji, jakie ów punkt widzenia wywiera na moje prace.
Oprócz serii zdjęć tematycznych, kompozycji oraz kolaży znajdziecie tu także fotorelacje z podróży i miejsc, które przez swoją wyjątkowość nie pozwalają mi pozostać wobec nich obojętną. Nie będzie to jednak miejsce wyłącznie dla fotografii. Na całość odbioru otoczenia wpływają bowiem drobne składowe, które nie powinny pozostać niezauważone.
Chcę dzielić się tym, co jest tego warte i mam nadzieję, że dzięki temu będzie powód, aby zaglądać w to właśnie miejsce.
Do biegu, gotowi, start! :)

Narzędzie pracy i źródło frajdy - radziecki aparat analogowy Zenit 12 xp